10/02/2017

From a Whisper to a Scream (1987)

dir. Jeff Burr



Nie wiedzieć czemu, strasznie przepadam za wszelakimi antologiami grozy. "Twilight Zone: The Movie", "Creepshow" czy "Black Sabbath" - te tytuły kojarzą wszyscy fani horroru. Wiadomo: uznani twórcy, gwiazdorska obsada - to się przekłada na renomę. Jeffa Burra ciężko zaś byłoby uznać za "celebrytę" pośród reżyserskiej braci. Wystarczy jeden rzut oka na filmografię tego pana, by stwierdzić: oto B-klasowy weteran. Na jego dorobek składają się głównie średnio udane sequele w ramach drugoligowych franczyz (za wyjątek uznać można jedynie trzecią część "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną"). Może rzecz w tym, że już fabularny debiut tego pana pod tytułem "From a Whisper to a Scream", po oschłym przyjęciu w momencie premiery, został skazany na zapomnienie. Całkiem niesłusznie...


Jak zapewne się domyślacie, "From a Whisper to a Scream" (aka "The Offspring") to właśnie jeden z nowelowych horrorów. Cztery historie zostały spięte za pomocą klamry: dziennikarka zjawia się późnym wieczorem w bibliotece, aby przepytać jej właściciela na temat jego siostrzenicy, skazanej na śmierć seryjnej morderczyni. Zamiast grzebać w rodzinnych brudach, bibliotekarz opowiada reporterce o niechlubnych wyjątkach z historii swego rodzinnego miasta. Czyżbym zapomniał dodać, że w rolę sędziwego księgarza wciela się sam Vincent Price? Ano właśnie...


Pierwsza spośród opowiedzianych w zaciszu czytelni historii, dotyczy niejakiego Stanleya (Clu Gulager). Stanley jest starym kawalerem, mieszka wspólnie ze swoją schorowaną siostrą i po cichu wzdycha do atrakcyjnej koleżanki z pracy. W końcu udaje mu się zebrać na odwagę i zaprosić kobietę na kolację. Wymarzona randka będzie miała jednak tragiczny finał...


W drugim segmencie poznajemy Jesse'go (Terry Kiser), drobnego oszusta, który ledwie uchodzi życiem z konfrontacji z dwoma gangsterami. Od niechybnej śmierci ratuje go stary Murzyn (Harry Caesar). Kiedy Jesse odkrywa sekret długowieczności swego dobroczyńcy, zaczyna go szantażować...


W kolejnej noweli cofamy się do lat 30. XX wieku. Amarrillis (Didi Lanier) jest zakochana w członku trupy cyrkowej, Stevenie (Ron Brooks). Na drodze do wspólnego szczęścia połykacza szkła i małomiasteczkowej dziewczyny, staje zaborcza Kobieta-Wąż (Rosalind Cash)...


Ostatnia opowieść osadzona została w czasach Wojny Secesyjnej. Oddział Konfederatów, odkrywszy, że obie strony konfliktu zawarły pokój, decyduje się ruszyć w stronę najbliższego miasta, by "pocieszyć" tamtejsze wdowy. Zamiast nieukojonych w żalu kobiet, żołnierze napotykają na swej drodze grupę osieroconych dzieci. Nim się obejrzą, wojacy stają się zakładnikami bojowo nastawionej dziatwy...


Nie zamierzam twierdzić, że "From a Whisper..." to niedoceniona perła. Niskobudżetowy projekt posiada sporo wad, a poziom poszczególnych historii jest dość zróżnicowany. Najsłabiej w tym zestawieniu prezentuje się odsłona trzecia: dość nijaka i pozbawiona napięcia. Pod względem klimatu najlepsze są pierwsza i ostatnia, druga z kolei posiada w zanadrzu nieoczekiwany twist. Można by się przyczepić do dość kiczowatego rozwiązania w finale otwierającej noweli, jeśli jednak potraktować ów chwyt jako rodzaj wisielczego żartu, to raczej nie powinniśmy mieć powodów do narzekań. Rzadko też zdarza się, aby podobne kompilacje tworzyły spójną masę, w której każda opowieść to popis wysokiej klasy suspensu. Mając to na względzie, śmiało mogę stwierdzić, że obraz Burra to godna polecenia pozycja na jesienny wieczór dla każdego horrormaniaka.

Ocena: ***½



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz