12/08/2016

The Rolling Stones Olé Olé Olé!: A Trip Across Latin America (2016)

dir. Paul Dugdale


Na początku lutego 2016 roku, The Rolling Stones ruszyli w dwumiesięczną trasę po Ameryce Środkowej i Południowej, której zwieńczeniem był darmowy koncert w Hawanie, na którym zgromadziło się ponoć 1 200 000 widzów. Wespół z wizytą na Kubie prezydenta Obamy, oba te wydarzenia zwiastują odprężenie w stosunkach ze światem zachodnim kraju, w którym jeszcze do niedawna panował opresyjny reżim Fidela Castro. "The Rolling Stones Olé Olé Olé!" dokumentuje historyczne tournee, stanowiąc jednocześnie jawny dowód wyjątkowości najdłużej grającego zespołu w historii rock'n'rolla.



Obraz Paula Dugdale'a nie jest stricte filmem koncertowym, choć muzyka grupy jest w nim obecna praktycznie przez cały czas. Na dokument składają się zdjęcia zza kulis, materiały z ulic miast znajdujących się na trasie oraz wypowiedzi fanów, świadczące o wpływie, jaki muzyka Jaggera, Richardsa i spółki wywarła na światową kulturę w trakcie ponad pięćdziesięcioletniej kariery. Na samej Kubie, Stonesi utożsamiani są wciąż z buntem i nonkonformizmem, jak miało to miejsce w latach 60. i 70. na Wyspach i w Stanach Zjednoczonych, gdy zespół wciąż jeszcze prowokował, na moment przed tym, jak rockowy show przemienił się w gigantyczną machinę do zarabiania pieniędzy. 



Obraz słynnego bandu, jaki wyjawia się z obrazu, jest być może nieco nazbyt wyidealizowany. Członkowie grupy sprawiają wrażenie szczęśliwej rodziny, czemu przeczyć może choćby autobiografia Richardsa, w której zwierza się on, iż od lat nawet nie przyszło mu do głowy, by zajrzeć do garderoby wokalisty. Ciężko się jednak dziwić, że po trosze mamy do czynienia z laurką, zważywszy, iż dokument powstał na zamówienie samych Stonesów i sygnowany jest przez ich firmę produkcyjną. Zamiast kontrowersji, dostajemy takie smaczki, jak duet Jagger/Richards wykonujący wspólnie "Honky Tonk Women" w trakcie chwil przeznaczonych na odpoczynek. W idyllicznej scenie przedstawiającej "glimmer twins" radujących się muzyką jest coś ujmującego, co sprawi, iż niejednemu zakręci się łza w oku. 



Kolektyw, który dał światu takie niezapomniane przeboje, jak "Satisfaction" czy "Sympathy for the Devil", wciąż nie zamierza schodzić ze sceny, a witalność jego członków zakrawa wręcz na cud. "Olé Olé Olé!: A Trip Across Latin America" razem z wydanym 2 grudnia albumem "Blue & Lonesome" to prezent od zespołu dla fanów i zarazem jasny sygnał, że ekipa w dalszym ciągu nie bierze pod uwagę emerytury.

Ocena: ****



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz